1887–1967

Artykuł poniższy ukazał się w "Zielonym Sztandarze" 28 marca 1948 (interpunkcja i ortografia z wersji oryginalnej).

Chcę wiedzieć wszystko

CO TO JEST MALARSTWO

Wacław Piotrowski

W martwych kształtach życie wzbudzić
Ująć namiętne uczucie
Myśl zatrzymać, oko złudzić
Znaleźć obraz w wieszcza nucie
Rozwinąć światła koleje
I natury odkryć skarby
Na jaw dobyć znikłe dzieje
To świat malarzy i farby.

Malarstwo jest jedną ze sztuk pięknych. To określenie wystarczyłoby, gdybyśmy zdawali sobie dokładnie sprawę z tego, co to jest sztuka, co to jest piękno? Niestety na żadne z bardzo licznych dotychczasowych określeń i objaśnień w tej dziedzinie nie ma ogólnej zgody. Sprawa pozostaje - nierozstrzygniętą, tajemniczą i przez to wiecznie niepokojącą umysły ludzkie, jak wiele innych prawdziwie głębokich i wielkich zagadnień, które jeszcze przez długi szereg pokoleń będą służyły ludzkości za temat i bodziec do szlachetnych zainteresowań i wysiłków. Ta niełatwa określoność sztuki sprawia, że zabierają głos ludzie niepowołani "trzeźwo myślący" mędrkowie, kwalifikując sztukę jako rzecz nie pierwszej potrzeby, zbędną, a w najlepszym razie jako luksusową, kosztowną rozrywkę przeznaczoną wyłącznie dla sfer ludzi zamożnych i rozpróżniaczonych. Przeczy temu przykład z przed tysiącleci. Uczeni odkryli w prehistorycznych jaskiniach rysunki ludzi, którzy pomimo niesłychanie twardych warunków ówczesnego niemal zwierzęcego życia, zdobywali się na wysiłek naprawdę poważnej sztuki. Dowodzi to, że potrzeba piękna, potrzeba sztuki tkwi w istocie struktury człowieka i nie jest zasadniczo mniej ważną od podstawowych potrzeb chleba i dachu. Największy cynik w nieuznawaniu znaczenia sztuki podlega przemożnemu instynktowi, nie powstrzyma się od zachwytu nad pięknem kwiatów, urokiem wschodów i zachodów słońca, barwnością strojów regionalnych. W większym lub mniejszym stopniu drgnie, wzruszy się radością, weselem dla jego oczu, jakich dostarczą mu barwne zjawiska natury, czy wytwory rąk ludzkich, Otóż to wzruszenie, zachwyt, olśnienie wprowadzają nas w dziedzinę przeżyć, które są przejawami sztuki.

Malarstwo przemawia do nas

Malarstwo, odzwierciadlając na płótnie przeżycia, wzruszenia artysty za pomocą barw i kształtów - przemawia do nas w sposób silniejszy, aniżeli gdybyśmy bezpośrednio w obcowaniu z przyrodą podobne zjawiska przeżywali sami. Malarstwo wskazuje nam, tłomaczy w sposób dobitniejszy (nieraz zbyt silny dla nas) barwność kwiatów, owoców, krajobrazów. Daje nam spotęgowany, psychologicznie uzasadniony wyraz twarzy ludzkich, tłumaczy symbole, skłania ku nastrojowości przeżyć wobec natury, uczy kochać swój naród, szerzy szlachetną dumę, ukazując momenty chwały, moralizuje, wytykając błędy naszej historii. Malarstwo raduje oczy nasze harmonią pięknie zestawionych barw, rytmem linii, plam jasnych i ciemnych, tworzących kształt otaczających nas przedmiotów, tworów przyrody, krajobrazów, a nadewszystko ciała ludzkiego, które jest koroną piękna natury, siedliskiem najwznioślejszych poruszeń, jakie istnieją, poruszeń ducha ludzkiego.

Człowiek jako temat artystyczny budzi w nas zrozumiałe zainteresowanie, przecież sami sobie jesteśmy najbliżsi. Nie jest to objaw powierzchownego egoizmu, miłości własnej, a głębszy mimowolny odruch o charakterze instynktu bytowego. Nie ma ograniczeń w wyborze przedmiotów, wrażeń, pomysłów, które mogą służyć artyście za tworzywo w malarstwie. Wszystko co nas otacza, o czym myślimy, co sobie wyobrażamy - może być wyrażone za pomocą barw, linii i plam na papierze lub płótnie. Przez tę właściwość wyrażania, jakby opowiadania - malarstwo jest zrozumiałym językiem, wspólnym wszystkim narodom, stąd wynika wielkie znaczenie sztuki w stosunkach i współżyciu w skali światowej. Mowa tu o sztuce nie wybiegającej zbyt daleko w poszukiwaniach, które prowadzą do zupełnego oderwania się od rzeczywistości i oczywiście wtedy czvnią sztukę dla wielu zupełnie niezrozumiałą. Spieramy się często, które malarstwo jest prawdziwą sztuką, a które "kiczem" (źle namalowanym obrazem). Sztuką jest nie tylko poprawne malarstwo fachowych, wykształconych artystćw. Sztuką jest także malarstwo "nieuczone" ludowe (obrazy górali tatrzańskich wykonywane na szkle).

W malarstwie ludowym nie zwraca się uwagi na braki rysunkowe w pojęciu poprawności, odnajdując w szczerej naiwności prac wiejskiego twórcy swoisty wdzięk i piękno prymitywu. Pomimo ubożuchnych środków rysunkowych i malarskich w obrazach ludowych - mają one tę cenną zaletę, że nie są szablonowe, nie są banalne i oklepane. Twórca ich nie ma możności i umiejętności czerpania z wzorów (najczęściej złych) i siłą rzeczy stwarza sam potrzebny kształt czy zestawienie barw. Podobne zalety często dużego artyzmu posiadają obrazki dzieci w okresie wczesnym swego życia, gdyż z czasem zaczynają tracić te samorodne wartości, które składają się na urok sztuki naiwnej dziecka. Jak doceniane jest to malarstwo dzieci dowodem przygotowywanie w roku bieżącym całej sieci wystaw międzyszkolnych, z materiałów których będzie urządzona wielka wszechpolska wystawa sztuki dziecka, sprawa tej wystawy jest na warsztacie dwu ministerstw: Oświaty i Kultury i Sztuki.

Obrazy ludowe zdobią ściany najpoważniejszych muzeów; na równi z najbardziej wyrafinowaną sztuką przeszłości i teraźniejszości. W łonie związków zawodowych budzi się znaczny ruch uprawiania malarstwa w sposób amatorski. Często się słyszy o wystawach obrazów, urządzanych przez metalowców, pocztowców, a obecnie mamy wystawę pracowników samorządowych w Warszawie. Niegdyś szczuty i pogardzany "dyletantyzm" (niefachowość) przybiera dziś formy mile widzianego miłośnictwa-amatorstwa.

Dokonaliśmy podziału malarstwa na uczone i nieuczone. Dalej można podzielić malarstwo na monumentalne i stalugowe. Do monumentalnego malarstwa należy w pierwszym rzędzie malarstwo ścienne, polichromia, freski, a następnie dużych rozmiarów obrazy o wzniosłych tematach, do nich zaliczamy przede wszystkim wielkie rozmiarami i duchem obrazy arcymistrza Jana Matejki. W obrazach tych genialnie odtworzona jest historia Narodu Polskiego. Dzieje starożytnego Rzymu malował Henryk Siemiradzki. Józef Chełmoński umiał wyczarować monumentalność z prostych przeżyć wsi polskiej. Malarstwo stalugowe, a więc obrazy mniejszych rozmiarów, wykonane na "stalugach" i przeznaczone w znacznej części do dekoracji wnętrz mieszkalnych. Są to "martwe natury" komponowane z kwiatów, owoców, naczyń, książek, draperii itp. - "pejzaże" - krajobrazy, widoki przyrody, drzew, wody, obłoków, wraz z architekturą, niekiedy z figurami ludzkimi lub zwierzętami, - portrety, - rodzajowe sceny z życia, wreszcie kompozycje z wyobraźni, symboliczne, batalistyczne itp.

Technicznie malarstwo dzieli się, zależnie od rodzaju użytych farb, na: olejne, temperowe i akwarelowe. Olejnymi farbami posługujemy się przy obrazach wykonywanych na płótnie, drzewie, blasze. Temperowe farby tarte na kurzym białku lub kazeinie (serniku) stosuje się w malarstwie ściennym. Dawniej stosowane malarstwo na świeżo położonym tynku, czyli tak zwane "al fresco" (alfresko) posiłkowało się barwnikami ziemnymi rozrobionymi wodą wapienną. W malarstwie ściennym i przy malowaniu dekoracji teatralnych stosują się farby rozrabiane ze zwykłym klejem kostnym. Akwarelowe farby używa się do obrazów stalugowych, zdobnictwa, ilustracji itp. wykonywanych wyłącznie na papierze.

Technika malarstwa

Dalszy podział techniczny malarstwa olejnego spowodowany jest przez sposób nakładania farby na płótno, czyli tak zwaną "fakturę malarską". Cienkimi warstwami nakładana farba daje fakturę gładką. Jeżeli nakładamy warstwę farby przezroczystej nazywa się to laserunkiem, Przeciwieństwem do techniki gładkiej jest tak zwane "in pasto", przy którym to sposobie malowania farbę nakłada się grubiej, często bardzo grubo, używając obok pędzli specjalnego noża "szpachli".

Technika w malarstwie odgrywa bardzo ważną rolę, wpływając na tworzenie się prądów artystycznych o epokowym dla rozwoju kultury plastycznej znaczeniu. Takim wybitnym zwrotem w dziejach malarstwa był zapoczątkowany w roku 1875 we Francji kierunek malarstwa rewolucyjnie przeciwstawiający się ówczesnym skostniałym "piwnicznym" formom. Prąd ten pod nazwą impresjonizmu (impresja = wrażenie) wyprowadził malarzy z mrocznych pracowni, wskazał na słoneczność i barwność otaczającej przyrody. Rzucono hasło czystych, jaskrawych nie mieszanych na palecie farb. Chwytano z pośpiechem szybko przemijające efekty świetlne i barwne w krajobrazach co zmuszało do coraz grubszego nakładania farb czyli malowania "in pasto". W pogoni za dokładniejszym odtworzeniem wibracji światła, powietrza i barw, zaczęto stosować zestawianie jaskrawych punkcików z czystych farb, które oglądane z oddali "mieszały się na oku" zamiast na palecie. Nazywano ten kierunek pointelizmem (point = kropka) to znaczy kropkowaniem.

Rozmach nowatorstwa poszedł szeroką ławą, tworząc coraz to radykalniejsze teorie, głosząc odejście od rzeczywistości, realizmu, fotograficzności, usuwając bezapelacyjnie wszystko, co tym ideom, pomysłom stało na przeszkodzie. I obecnie jesteśmy w toku tej niegasnącej akcji, ciągłego parcia naprzód, ciągłego poszukiwania nowości, oryginalności, za wszelką cenę. Dla ludowych mas niemożliwością jest nadążyć za tą awangardą. Musimy przeto rozpoczynać drogę naszą od tego co było. Przy każdej sposobności odwiedzajmy Muzeum Narodowe, znajdziemy tam malarstwo dostępne naszemu rozumieniu, nauczymy się patrzeć, widzieć i spostrzegać. Z wielkiej skarbnicy sztuki Matejki, Chełmońskiego, Gierymskich czerpać będziemy ożywczy zapał i zaspokoimy naturalną naszą tęsknotę do prawdziwej sztuki i piękna.

Wacław Piotrowski


Ostatnie zmiany w witrynie: 2010-06-12  •  Debiut online: 2010-02-10  •   •  Zmiana tła